• Post comments:0 Komentarzy

Jest taki czas w roku, kiedy życie w centrum Sewilli zamiera, młodzież bawiąca się na rzecznych bulwarach znika, łatwiej znaleźć miejsce na parkingu a do baru po kawę już nie musimy się dopychać. Tylko kolejki turystów do kas biletowych Alcazar i Katedry nadal pozostają bez zmian. Tak, to znak, że rozpoczęła się Feria de Abril a wraz z nią rusza alternatywne centrum życia miasta, wcale nie tak w centrum.

IMG_20160416_142234

Feria de Abrill rozpoczyna się o północy, dokładnie 2 tygodnie po zakończeniu Semana Santa. Oficjalnie rozpoczyna sezon corridy na Plaza de Torros, jednak podczas samego świętowania trudno zauważyć elementy nawiązujące do kontrowersyjnej hiszpańskiej rozrywki.

Miejsce na Ferię przygotowywane jest już kilka tygodni wcześniej a rusza pełną parą właściwie już następnego dnia po zakończeniu obchodów Wielkiego Tygodnia. Ogromny teren ulokowany na lewym brzegu Guadalkiwir przez cały rok stoi pusty i wyglądem niczym nie przypomina tego kolorowego tętniącego życiem do białego rana, miejsca jakim staje się podczas obchodów Ferii.

Feria to poważne święto

Dla turysty może wydawać się to dziwne a nawet śmieszne, ale Sewilczycy traktują to święto bardzo poważnie. Już kilka miesięcy wcześniej sklepy z sukniami na Feria de Abrill przeżywają oblężenie. Podobnie zresztą jak sklepy z materiałami, bo która z pań nie chciałaby mieć sukni szytej na miarę. Problem? Oczywiście koszt. Gotową sukienkę możemy kupić na wyprzedaży już za 150€ ale nie liczmy że będzie dobrej jakości i w ładny wzór. Ceny w dobrych sklepach zaczynają się od 300 € a za model szyty na zamówienie możemy zapłacić nawet 1000€.

Tradycja zakładania tych kolorowych sukni o oryginalnym kroju nie ogranicza się tylko do starszego pokolenia. Równie chętnie (a może i nawet z większym zaangażowaniem) kultywują ją młode Hiszpanki. Właśnie z tego względu, w sezonie gdy w stolicach światowej mody odbywają się fashion weeki, w Sewilli można zobaczyć pokazy mody flamenco. Możecie je sobie zobaczyć choćby tutaj KLIK.

Specjalny strój nie dotyczy jedynie kobiet. Mężczyźni również są zobowiązaniu do odświętnego outfitu. Garnitur i krawat to podstawa, są jednak i tacy, którzy pielęgnują tradycję przyjeżdżania na Feria de Abril konno lub w dorożce. Taki anturaż wymaga też odpowiedniego stroju do jazdy konnej.

IMG_20160416_141754

IMG_20160416_142520

Świetowanie

Feria rozpoczyna się o północy z poniedziałku na wtorek, w specjalnie przygotowanym na tę okazję miasteczku połączonym z lunaparkiem. Miasteczko, jak to miasteczko, ma swoje ulice, które pochodzą od nazwisk słynnych torreadorów, oraz domki – casetas, niewielkie bogato zdobione namioty z barem i stolikami, w których spędza się większość czasu. Wejście na teren Ferii jest bezpłatne i każdy może w niej uczestniczyć, jednak większość casetas jest prywatna. W praktyce wygląda to tak, że kilku – kilkunastu znajomych lub rodzina składa się na opłacenie casety, wynajęcie baru, przygotowanie dekoracji i zatrudnienie ochroniarza, który kontroluje czy do środka wchodzą tylko zaproszone osoby. Dla tych, którzy nie mają własnej casety, lub nie znają nikogo kto mógłby ich zaprosić (wzajemne odwiedzanie się w casetach to jedna z ważniejszych tradycji święta), przygotowane są publiczne namioty, w których zazwyczaj panuje wielki ścisk.

Podczas Ferii oczywiście drinki leją się strumieniami. Poza popularną Cuba Libre oraz GinTonic, które największą popularnością cieszą się w późniejszych godzinach oraz nad ranem, Hiszpanie zazwyczaj zamawiają dosyć mocne wino manzanilla oraz wino fino. Bardzo popularne jest również rebujito czyli mieszanka tych win z  dowolnym, jasnym napojem gazowanym (Sprite, 7up).

Nie znasz Sevillanas? Na Ferii nauczą cię w 5 minut. 

Impreza trwa przez tydzień. Sewilczycy spędzają na Ferii całe dnie, jedząc, pijąc i oczywiście tańcząc Sevillanas. To tradycyjny taniec z tego regionu, będący odmianą tanga. Tańczy się go w parach stojąc na przeciwko siebie w długim rzędzie wraz z innymi tańczącymi. Sewillanas składa się z 4 części a każda z nich z czterech kroków. Nauka tego tańca to dla Sewilczyków podstawa. Kroków uczą się od najmłodszych lat, a tradycja tańca jest tak głęboko zakorzeniona w kulturze, że często jeszcze przed rozpoczęciem Ferii można zobaczyć tańczących na ulicach podczas wieczornego botellon. 

1

2

3

4

Dodaj komentarz