Poczytacie dziś o jedzeniu i o tym gdzie je konsumować w Sewilli, jeśli jesteście tu na krótki weekend. Poczytacie też o pysznych, soczystych i aromatycznych daniach, które sprawią, że nie będziecie chcieli stąd wyjeżdżać. Takim ociekającymi panierką i sosami z dodatkiem wina Pedro Ximenez w towarzystwie tinto de verano lub dobrego Rioja. Ahh jedzenie, kto nie lubi tego tematu. Podpowiem wam gdzie w Sewilli zjeść a) smacznie b) w normalnej cenie c) lokalnie d) mało turystycznie.

Zanim jednak zacznę, odniosę się do tego ostatniego punktu, bo liczba zapytań o to „gdzie zjeść w Sewilli, ale wiesz, tak żeby turystów nie było” mnie powala. Jak chcesz zjeść bez turystów to weź autobus i wyjedź za Sewillę, albo jedź na jakieś blokowisko pod centrum. Sewilla w ostatnich latach szalenie rozwinęła się turystycznie, co niektórych cieszy innych martwi.
Pamiętajcie jednak, że sam fakt, że do miejsca przychodzą turyści nie oznacza że jest ono gorsze, albo że zmienia się z dobrego na „turystyczne”. Musicie wiedzieć, że Andaluzyjczycy pół życia spędzają w barach, jedzą tam śniadania obiady i kolacje. Odpoczywają tam po pracy, relaksują się w weekend i rozgrzewają przed imprezą (tutaj domówki to raczej rzadkość ).

Ok, a teraz do rzeczy, bary i restauracje które warto odwiedzić zatrzymując się w Sewillli na weekend.

Casa Moreno (Calle Gamazo 7)
Super małe, niepozorne miejsce, dla tych którzy nie boją niewielkich przestrzeni. Do Casa Moreno wchodzi się przez sklep, w którym przy okazji można zaopatrzyć się w produkty lokalnej kuchni. Mijając ladę dochodzimy do niewielkiego baru w którym dostaniemy tapasy lub porcje lokalnych szynek, serów, oliwek a także kanapek. kuchnia może nie jest szczególnie wykwintna, ale swojska i pyszna. Nie rozsiądziecie się tutaj. W barze jest miejsce na zaledwie kilka stołków barowych i dwa wysokie stoliki, raczej do stania niż siedzenia. Z pewnością jednak poznacie wyjątkowy klimat hiszpańskich barów. Na początku może was trochę zszokować, ale

Bodega Dos de Mayo (Plaza de la Gavidia 6)
Jeśli macie ochotę na tapasy z dorsza, albo świeże krewetki, albo pyszną tortille de camarones to jest to miejsce dla was. serwuja tam też pyszną ośmiornicę po galicyjsku. Bar jest dość przestronny, znajdziemy tam miejsce zarówno przy stolikach wewnątrz i na zewnątrz jak i przy barze. Panuje raczej swobodna atmosfera. dania zamawiamy przy barze, chyba że siedzimy na zewnątrz. Będzie to świetne miejsc na tapas tour po mieście, który obejmuje tez degustację lokalnych drinków – głównie oczywiście wina  w tym fino i manzanilla.

Condende (wewnątrz Mercado de Feria, aleja 2 miejsce 92)
Jeśli klasyczne tapasy już wam się znudzą zdecydowanie polecam to miejsce. Kuchnia ekologiczna, nowoczesna, z opcjami dań wegańskich i wegetariańskich. Zjecie tu naprawdę dobrze, w przystępnej cenie i w towarzystwie wielu młodych lokalsów. Poza tym warto zwrócić uwagę na sama lokalizację. Targ przy Ferii w ciągu dnia jest nadal rodzajem bazarku, wieczorem część sklepowa jest zamykana i otwierane są bary i restauracje. Jemy więc w naprawdę oryginalnych (z polskiego punktu widzenia) okolicznościach. Polecam na luźne spotkanie ze znajomymi, lub jako początek piątkowego wieczoru.

Bar Postiguillo (Calle Dos de Mayo 2)
To miejsce do którego warto wybrać się z rodziną, nawet w większym gronie, jeśli chcecie spędzić więcej czasu w jednej lokalizacji. Hiszpanie uwielbiają je zwłaszcza w weekendy uważajcie więc na kolejki. Specjalnością są tutaj karczochy i policzki wieprzowe. Klimat jest odrobinę bardziej elegancki niż w miejscach wymienionych wyżej, ale dalej możecie czuć się swojsko i przyjemnie. Bar znajduje się bardzo blisko Katedry, na wprost Sewilskiej stoczni, to zatem idealne miejsce na relaks po intensywnym dniu zwiedzania.