Skoro piszę o wakacjach to koniecznie muszę podjąć temat kupowania pamiątek. Wiem, że jest ogromna grupa podróżujących którzy nie wyobrażają sobie żeby nie przewieźć z wakacji choćby magnesu na lodówkę. Są też jednak i tacy, którym skóra cierpnie na samą myśl o pamiątkowych zakupach. Przyznam, że mi samej bliżej jest do tej drugiej grupy. Nie znoszę kupować (ani też dostawać) bezsensownych dupereli z którymi potem nie ma co zrobić. Ale z drugiej strony bywają momenty, kiedy mam ochotę zrobić znajomym przyjemność i sprawić im mini prezencik z podróży. Staram się jednak by były to prezenty praktyczne. Według mnie nie ma bardziej praktycznego prezentu niż lokalne przysmaki.
W turystycznych miejscowościach znajdziemy wiele sklepików, w których można kupić jedzeniowe pamiątki, ale nie oszukujmy się ich ceny dalekie są od racjonalnych podczas gdy jakość i smak są dokładnie takie same (lub nawet gorsze) niż to co możecie znaleźć w lokalnym supermarkecie. Na korzyść produktów z turystycznych sklepów przemawia na pewno bardziej efektowne opakowanie. Jednak do napisania tego tekstu skłoniła mnie sytuacja, kiedy to na lotnisku w Sewilli znalazłam moje ulubione wegańskie ciasteczka śniadaniowe w cenie 9,50€ podczas gdy w sklepie pod domem dokładnie te same (ta sama marka, skład, opakowanie) kupuję za 1,99€. Zatem żebyście nie przepłacali, podrzucam listę produktów oraz sklepów/supermarketów, w których możecie je kupić.
Salmorejo/gazpacho – czyli słynna gęsta zupa pomidorowa na zimno. Dostaniecie je w litrowych butelkach w prawie każdym supermarkecie. Idealne powinno mieć kremową, delikatną konsystencję bez żadnych grudek. Najlepsze to Salmorejo Fresco marki Garcia Millan (opakowanie z czarną zakrętką i ramką etykiety). Ta sama firma produkuje też gazpacho, które różni się od salmorejo tym, że jest delikatniejsze w smaku i ma bardziej płynna niż kremową konsystencję. Sklepy: SuperSol i Mas. Cena: ok 3€ za litrową butelkę.
Dulce de membrillo – czyli marmolada z pigwy. Nie radziłabym jednak jeść jej na kanapce. W Hiszpanii podawana jest zazwyczaj z serem, również jako deser. Będzie doskonałym dodatkiem jako przekąska jeśli cienkie plasterki dulce de membrillo ułożymy na plasterkach ostrego w smaku sera. Sklepy: Carrefour, Supersol, Mercadona Marka: El Quijote, Cena: ok 1,50€
Twardy ser kozi – po hiszpańsku „queso de cabra curado”. Idealny w połączeniu z marmoladą z pigwy. Można kupić od razu krojony w cienkie trójkąty. Będzie idealny jako przekąska gdy po przyjeździe z wakacji w Andaluzji będziecie chcieli zaprosić gości na wspólne oglądanie zdjęć z wakacji. Jest wiele dobrych marek, więc nie ma potrzeby żebym wam polecała jakieś konkretne. Nie musicie wybierać tych najdroższych bardzo dobre sery znajdziecie już w kwocie 4 – 7€.
Picos – czyli tradycyjne chrupiące hiszpańskie chlebki w restauracjach podawane w paczuszkach zazwyczaj razem ze sztućcami. Popularny dodatek do salmorejo lub hiszpańskiej tortilli. Może nie jest to najbardziej efektowny upominek, ale z pewnością całkowicie hiszpański. Wybierajcie te ciemniejsze, bardziej wypieczone. Ceny o 0,70 – 1,50€ za paczkę.
Konfitura pomarańczowa – mamy do wyboru wersje gorzką i dosładzaną wersję. To jeden z bardziej charakterystycznych produktów, dlatego z pewnością będzie idealnym prezentem. Jedną z lepszych jest Sewilska marka La Vieja Fabrica. Cena w zależności od sklepu od 1,70 – 2,50€.
Wino Manzanilla – czyli lokalne wino, którego proces fermentacji jest zablokowany warstwa drożdży, zatem fermentacja odbywa się bez udziału tlenu. Wpływa to na smak wina, a andaluzyjczycy bezbłędnie wykrywają różnicę między winem Fino (inne andaluzyjskie wino i manzanillą właśnie. Jest wiele polecanych win manzanilla jednak marka La Gitana jest z pewnością najbardziej charakterystyczna i występuje w każdym barze, będzie więc przypominać wam wakacje. Cena od 4.50€ – 5.80€