To jacy są ci Hiszpanie w związkach? Czarujący, romantyczni, ekpresyjni, pomysłowi, namietni latino lover, niewierni, wiecznie flirtujący, niestali w uczuciach. Jakie jeszcze mity o Hiszpanach znacie? Związki z obcokrajowcami to temat rzeka. Ile osób tyle doświadczeń i trudno szukać reguły. Jedno co wiadomo na pewno to to, że nie warto kierować się uprzedzeniami, zwłaszcza cudzymi, ani stereotypami.
Na początku chcę też zaznaczyć, że będę głównie odnosić się do sytuacji związków heteronormatywnych z perspektywy kobiety, jako, że z tą wersją mam do czynienia na co dzień 🙂
Polka z Hiszpanem
Zacznijmy od tego, że podejmowanie decyzji o tym czy być z kimś czy nie tylko na podstawie jego narodowości jest delikatnie mówiąc niefajne. Jest wystarczająco wiele innych czynników, bardziej istotnych, którymi powinnyśmy się w tym momencie kierować. Pochodzenie o niczym nam nie mówi. Realnym problemem może być jednak kwestia miejsca zamieszkania i ewentualna chęć, lub niechęć do przeprowadzki. Bo prędzej czy później w takim związku będziecie musieli zdecydować się na jeden dom – bazę.
Nię będę ukrywać, że 90% Polek, które poznałam mieszkając w Andaluzji, przyjechała tutaj za/do/przez (wybierz odpowiednie) mężczyznę. Niektóre pozostają z tym samym partnerem do tej pory, inne po rozstaniu weszły w nowe związki, najczęściej również z hiszpanami. Bazując na tych historiach oraz mojej własnej, przychodzi mi do głowy kilka możliwych powodów takich a nie innych proporcji takiego zjawiska.
- Hiszpańscy mężczyźni nie są zazwyczaj chętni do opuszczania swojego komfortowego miejsca zamieszkania, miejsca które znają i rozumieją.
- Polki są tak śmiałe, odważne, pewne siebie i otwarte na zmiany, że łatwiej jest im podjąć decyzje o wyprowadzce z kraju.
- Hiszpania wydaje się być fajnym, interesującym krajem do mieszkania, a dodatkowo słońce, piękna pogoda i tutejsza energia mogą być całkiem logicznym motywatorem do przeprowadzki tutaj na stałe.
Co z tym brakiem samodzielności u Hiszpanów?
Pokolenie młodych hiszpanów, wyrastało jeszcze w domach gdzie panował bardzo patriarchalny układ. Do 1975 roku, gdy zakończyła się dyktatura Franco, kobiety mogły pracować jedynie w domu. Nie mogły posiadać konta w banku czy zawierać żadnych umów bez zgody męża lub ojca. Rozwody były zakazane. Nawet po śmierci dyktatora, zmiany w prawie, a tym bardziej w społeczeństwie nie zaszły od razu. Wielu obecnych 30 – 35 latków nadal wyrastało w bardzo patriarchalnych domach, gdzie ojciec zarabiał a matka zajmowała się wszystkim, z dziećmi na czele. Miała więc na nie ogromny wpływ i nie rzadko tworzyła z nimi więzi, które, w jej mniemaniu pozwalały jej na decydowanie o ich późniejszym życiu. Stąd prawdopodobnie wziął się stereotyp hiszpana maminsynka, który każdą decyzję życiową konsultuje z rodzicielką, odwiedza ją kilka razy w tygodniu, albo w ogóle nadal z nią mieszka, mimo trzydziestki na karku. Tak, Hiszpanie są bardzo rodzinni i dobrze czują się w grupach, spotykają się najczęściej jak to możliwie i nie tylko od święta. Mają rodzinne grupy na whatsappie i messengerze gdzie wymieniają się codziennymi spostrzeżeniami i zdjęciami, spotykają się na obiady i kolację, chętnie jeżdżą wspólnie na wakacje. Trzeba przyznać, że wiele osób określiłoby taką “rodzinność” jako bardzo pozytywną cechę. Jeśli na początku postawi się granice, nie powinno być problemów ze zrozumieniem ich przez żadną ze stron. Z mojego doświadczenia wynika, że Hiszpanie, zwłaszcza andaluzyjczycy są bardzo taktowni i potrafią szanować opinie innych, jeśli tylko te zostaną odpowiednio wcześnie wyartykułowane.
Hiszpanie zawierają związki małżeńskie
To akurat nie stereotyp, tylko czysta statystyka. Badania przeprowadzone w poszczególnych wspólnotach wskazały, że kobiety w Hiszpanii wychodzą za mąż między 32 (tylko region Melia) a 37 rokiem życia, z kolei mężczyźni między 37 (tutaj znowu wyłącznie w Melia) a 40. Dla porównania średnia w Polsce to odpowiednio 27 i 29 lat. Różnica jest więc spora, i prawdopodobnie stąd wynika to przeświadczenie o Hiszpanach “wiecznych kawalerach” oni po prostu kulturowo przyzwyczajeni są do zawierania związków małżeńskich w późniejszym wieku. Czy świadczy to o ich niedojrzałości? Z mojego doświadczenia wynika coś wręcz odwrotnego. Hiszpanie wchodząc w poważne relacje, zakładając rodziny są bardziej niezależni, zarówno finansowo jak i mentalnie. Mają w większości obrane konkretne kariery, wiedzą czego chcą, mogą samodzielnie zadbać o partnera lub partnerkę i ewentualne przyszłe dzieci. Pamiętajcie też, że w Hiszpanii bardzo powszechnym rozwiązaniem jest legalizowanie związku partnerskiego (pareja de hecho), który po kilku latach trwania daje niektóre, ale nie wszystkie przywileje zarezerwowane dla związku małżeńskiego.
Komunikacja z hiszpanami
Kolejną kwestią jest język w związku z hiszpanem. O ile oboje nie mówicie absolutnie biegle w przynajmniej jednym wspólnym języku, czyli np hiszpański jest twoim drugim językiem na równi z polskim, lub oboje perfekcyjnie mówicie po angielsku, w pewnym momencie mogą pojawić się problemy komunikacyjne. Oczywiście na początku tego nie widać, oboje chcecie się zrozumieć i zrobicie wszystko by jak najlepiej, najdokładniej zinterpretować i zrozumieć słowa partnera. Z czasem jednak, w codziennym życiu, gdy pojawią się emocje, niekoniecznie te pozytywne, niektóre słowa mogą być opacznie interpretowane. Dobrze jest mieć wtedy duży wachlarz zwrotów – synonimów, żeby jak najlepiej wyjaśnić to co naprawdę chcemy przekazać. Często słyszę od par mieszanych, że na co dzień rozmawiają po hiszpańsku ale kłócą się na przykład po angielsku, bo jedno z nich lepiej czuje się w tym języku niż w hiszpańskim. Znam też parę, w której mimo tego że bez problemów na co dzień rozmawiają po angielsku partner – hiszpan, w przypływie emocji nie potrafi się skupić i kłóci się po hiszpańsku, czym doprowadza swoją partnerkę do szału, kłótnia więc się tylko zaognia. Język służy nam do komunikacji, a ta jest z kolei podstawą dobrego związku, dlatego tak ważne jest by wypracować sobie swój własny, zrozumiały dla was obojga system porozumiewania się.
Czy związek z Hiszpanem to dobry pomysł?
Nikt nie odpowie na to pytanie jednoznacznie, jednak wchodząc w związek z obcokrajowcem trzeba mieć na uwadze pewne kwestie, które mogą wypłynąć w trakcie trwania związku.
Jak pisałam wcześniej, ważne jest ustalenie na początku kilku istotnych kwestii, takich jak miejsce zamieszkania, komfortowy dla obu stron język oraz relacje rodzinne. Hiszpanie są bardzo rodzinni i wspólne spotkania, w dużym gronie są ważnym elementem ich stylu życia. Twój partner najprawdopodobniej będzie uważał, że jego rodzina jest genialna, otwarta, miła i sympatyczna, więc jeśli jakieś zachowania, zwyczaje lub komentarze nie będą ci odpowiadać, warto zaznaczyć to na początku, żeby nie tworzyć gęstej atmosfery i już na wstępie poszukać rozwiązania i kompromisu.
Związek z hiszpanem może być też bardzo rozwojowy. Pamiętaj, że obie narodowości (polska i hiszpańska) pochodzą z jednego kręgu kulturowego więc różnice między nami nie są tak oczywiste i nie rzucają się w oczy w pierwszej chwili. Sporo z nich wyjdzie dopiero w praktyce, po kilku miesiącach albo i nawet latach wspólnego życia. Najważniejsze jest pozytywne, otwarte nastawienie do hiszpańskiej kultury i stylu życia, ale też świadomość swoich własnych granic i przekraczanie ich tylko na tyle na ile jesteśmy na to gotowe.
Zobacz też:
Kilka błędnych przekonań Polaków na temat Andaluzji i Hiszpanii